„Postęp” Bruno Ferrero
W czasach, gdy moja babcia udawała się z wizytą do swojej matki, poświęcała na to trzy dni. Jeden dzień na podróż bryczką zaprzęgniętą w konia, jeden dzień, by opowiadać, słuchać ostatnich wiadomości, posiedzieć trochę w kuchni, trochę w ogrodzie i trzeci dzień na drogę powrotną.
Gdy moja mama jeździła z wizytą do swojej matki potrzebowała na to dwa dni. Jeździła pociągiem i jeżeli miała trochę szczęścia z połączeniami, przyjeżdżała pierwszego dnia wieczorem, opowiadała ostatnie nowości, słuchała i dzień później odjeżdżała.
Ja, aby odwiedzić moją mamę, potrzebuję pół godziny. Jadę samochodem, zatrzymuję się u niej 10 minut i pędzę z powrotem, bo dzieci są znudzone, a ja , jak zawsze, jestem spóźniony z zakupami w supermarkecie.
Jeżeli zaś moja córka przyjedzie do mnie w odwiedziny, ile czasu jej to zajmie?”
W Nowym 2011 Roku życzymy Państwu dużo czasu dla siebie wzajemnie i radości bycia razem.
Barbara Plaza i Iwona Sobieraj-Markowska z rodzinami
Niesamowite!
Dziękujemy bardzo za TAKIE życzenia i za ciągłe przypominanie takich oczywistych, wspaniałych rzeczy!
Z życzeniami czasu na życzliwość i uśmiech w całym Nowym Roku!
Karina Włodarczyk z całą Rodzinką